Gdy Naszym znów “nic się nie stało” ...w najgorszych momentach skutecznie odwrócimy naszą uwagę od porażki i zaoszczędzimy zszargane już do granic wytrzymałości nerwy, tworząc nowe triki nunchaku wygodnie usadzeni w ulubionym fotelu uszaku przed porażającym beznadziejnością swej płaskości ekranem telewizora. Natychmiast poczujemy się lepsi od nie-najlepszych i pokażmy IM na co NAS stać gdy nie stać ICH.
Nam niepotrzebne niebotyczne motywacje finansowe, gdyż i bez nich łapiemy nunczako i tworzymy wokół nas strefę dobrego humoru i samopoczucia. Gdy Nasi przegrywają, nic nie da ostateczne sprowadzenie telewizora do chaotycznego zbioru elementów pierwszych. To i tak nie zmieni nastawienia trenera ani nie zmotywuje naszej reprezentacji do wysiłku który daleko przerasta w ich mniemaniu “jakże skromne przecież” zarobki.
Korzystajmy z każdej chwili aby wymyślać nowe triki pod dyktando naszego ulubionego trenera, który z pewnością zaaprobuje ciekawe układy i skoryguje ewentualne błędy. On też, jako pasjonat, bardzo doceni rozwój techniki i inwencję twórczą. A może sam nawet to wykorzysta aby zabłysnąć na najbliższych Mistrzostwach Europy WNA i pokonać rywali z Niderlandów. Zawsze może pomarzyć, gdyż niestety na razie ilościowo jesteśmy za nimi w tyle. Natomiast faktem jest że polscy Nunchaku-ka reprezentują bardzo wysoki poziom, by nie wspomnieć chociażby wybitnego Kamila Brzezińskiego.